– Czasami brakowało sił, wszystko bolało, ale jak trzeba było wybiec na boisko, to się grało na 100 proc. Nafciarzem jest się na całe życie, a klub i kibice zawsze będą w moim serce – powiedział żegnając się z sympatykami piłki ręcznej kapitan Orlen Wisły Płock Adam Wiśniewski.